![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLbAe7Zp_gMsGdDJFOC0sXXkE2fbAUDMJrLVqQ-Jb-H6rJHN1yDyq0EFatXM6IwzWZY-_4jx78l2otB6NNPnI4HZgjb-k6aIiop0xLHZ0A_lpnxaChi7uHOex2KxrhyphenhyphenmyYpD4y608ctzM/s400/porownanie.png)
Kolejną rzeczą , którą zauważyłam , a raczej nie zauważyłam , są jej kopyta. Spody są nadal mizerne i może to mnie zmyliło, ale tak wygląda jej przednia lewa noga po 10 dniach suplementacji. Byłam zła że piętki i strzałki są nędzne i dlatego nie zrobiłam pełnej sesji, a tylko 1 kopyto dla porównania w domu. Kąt zrobienia zdjęcia jest minimalnie różny.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMr5GSNCZGIr995DLgDabJLrbaapatCCIPVb7gfZopKJw9dUCdq4j8ET5yFdqXYo-m740dvqqyjwwjA-pTuUUD2aZk5hE8xUvWYdgxoRdpbLwN0U1ViuZRZz3BaYdHKKVyqSRIcbezzpM/s400/doda+przod+po+10+dniach.png)
Pracujemy także nad przyczepą. Obejrzałam chyba wszystko co znalazłam o wsadzaniu konia do przyczepy i wróciłam do notek z kursu z Bernim. Doda weszła już w pierwszym dniu mimo zaniepokojenia. Po 3 dniu wchodzi, okręca się i stoi dość pewnie w środku. Możemy pójść dalej. Z Daktylem było gorzej ale po 3 dniach wchodzi i wychodzi. Ma większy niż Doda uraz po ostatnim pakowaniu w pośpiechu. Myślę, że będzie dobrze.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqRavT693XGb9C6oCba2HbaMeFkU4oqstmvWcSbAlA1mli473HvjYkSvuNaA6HOrjlfhE0xpAiim_8a800VgfjhteemCHsOANDWN8i2TmvqygC3GBurhdGGzzJFJtbgF0wYv9CkHzpfVM/s400/doda.jpg)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz